Test #5 - coś do ust :)

Witam. Dzisiaj test Wazelinki do ust i Balsamu do ust firmy Bielenda.
Mam dwa odcienie: Kuszący Arbuz (z pierwszej linii tych wazelinek) i Ponętna Śliwka (z drugiej linii tych balsamów).

Dostępność: nie wiem gdzie stacjonarnie, ale np. są na stronie rossmana i bielendy.
Cena: na stronie bielendy: balsam: 7,50 zł wazelinka 8,10 zł, na stronie rossmana: oba po 8,49 zł. 
Jakość: jest okej, cudów nie ma, uznajmy że dobra.
Pojemność: 10 g / jeden

 Słocze:


 Aplikatory:
Wg. producenta balsam (Ponętna Śliwka) skutecznie nawilża i pielęgnuje delikatny naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości, a wazelinka (Kuszący Arbuz) skutecznie pielęgnuje i natłuszcza naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości. Na opakowaniu papierowym pisze, że natłuszcza jak wazelina, nadaje kolor jak błyszczyk i pachnie jak owoc.
Co ja uważam? : całkiem przyjemnie się ich używa, pachną ładnie ale nie pachną tymi owocami, natłuszczają jak wazelina i nadają leciutki kolorek tak jak błyszczyk. (Zdjęcia poniżej)

Wazelinka:

 Balsam:
Jak widać różnica jest niewielka, kolor na ustach zależy również od ilości nałożenia produktu. ALE gdy nałożymy bardzo grubą warstwę bardzo czuć kosmetyk i nie każdemu to uczucie odpowiada. 

Komentarze

Popularne posty